Za oknem mamy w końcu piękną, białą zimę, co prawda niezwykle mroźną, dlatego niezbędnym elementem mojego stroju w takie dni są ciepłe buty, które się kocha tak, jak ja albo się ich nienawidzi, mowa tu oczywiście o Emu. Jeśli jesteście zmarźluchami i wiecznie zimno wam w stopy, to myślę, że powinny znaleźć się na waszej zimowej liście must have. Swoje Emu mam już prawe sześć lat i od chwili, kiedy znalazły się w mojej szafie, już nigdy nie zmarzłam w stopy, nawet podczas spacerów w bardzo niskich temperaturach.